Świat Mictlan
Gość
Zamiel przeskoczył przez poręcz łóżka i objął Nataku bardzo mocno.
- Zostaniesz ze mną choćbym mial go zabić, odejdziesz jesli tego będziesz chiał, z własnej woli ale nie dla innego pod przymusem.
Złośc mu przeszła a po policzkach zaczęły plynąc łzy. Skrzydał zostały wypuszczone i teraz odbijały delikatnie światło.
Chłopak wtulił sie mocno - a...ale wolno mi uciec?? Boje się Zamiel - trzymał go kurczowo
Offline
Gość
- Ja tez Nataku, ale nie pozwolę by ktokolwiek cie dotykał, krzywdził poniżał. - otarł łzy o jego łosy i przytulil mocno. Przechylił się tak by połozyli się i prawie na miejscu zasnął.
Moderator
Był na to przygotowany. Właściwie do tego dążył. Smak był... dziwny. Skrzywił się lekko połykając wszystko. Palcem starł kropelkę z kącika ust i zaraz po tym zlizał ją.
Przeciągnął się jak kot i wyciągnął wzdłuż ciała Zemiela.
-Czy... było ci dobrze? - zapytał nieśmiało szepcząc mu do ucha i splatając swoją dłoń z jego dłonią. Przytulił sie całym ciałem.
Offline
Nataku tulił się do chłopaka nie spał długo tylko płakał, bardzo chciał uciec i zostać z Zamielem ale to by było ryzykowne...
Jakby jego pan sie zorientował napewno by go znaleźli i musiał by wrócic do swojego pana który zapewne ukarał by go...
Nataku na myśl o tym że bedzie musiał do niego wrócić posmutniał ... dręczyło go tp całą noc i nie mógł zasnąć
Offline
Gość
<Zemiel>
- Było przyjemnie, nie wiedziałem że jesteś taki odważny. - pocałował go czule po czym delikatnie pogładził go włosach.
- Odpocznijmy chwilę bo mnie wykończyłeś demonku.
<Zamiel>
Spał nie świadom co dziejej się z chłopakiem. był wyjątkowo zmeczony.
Moderator
-Nie jestem "demonkiem" - uśmiechnął się lekko i ułożył wygodniej. To miejsce między barkiem a szyją wyglądało na wygodne. I takie było w istocie.
On co prawda nie... dotarł do "końca"... ale tak było dobrze. Z Zemielem. I ten smak... dlaczego nie robi się tego cały czas?
Offline
Nataku nie spał całą noc lezał wtulony w demona i pustym wzrokiem wpatrywał się w sufit....
widac było po nim że jest wykończony i zmęczony ale przez te wszysdkie mysli nie mógł się uspokoić... tyle się wydarzyło przez ten dzień... i ta myśl że kiedyś bedzoie musiał to stracić... stracić Zamiela i wrócić do szarej rzeczywistości i rutyny....
( ej kiedy nowy dzień robimy???)
Offline
Gość
<Zemiel>
Wszystko wydawało się piękne, cały ten świat był piękny odkąd Olivier był przy nim. Przytulił go delikatnie.
- Olivier co dalej? Proponuje abyśmy na zawsze zaszyli się gdzies tutaj.Nie chce cię stracić. - wyszeptał w jego włosy.
Naprawde się bał że jeśli ojciec Oliviera dowie się o nich wtedy to wszystko pryśnie.
<Zamiel>
Zamiel chrapał okropnie, a swoją zwalist a postacią obioł szczelnie Nataku.
- mteż cie kocham...- wypowiedział przez sen i wolna ręka zaczał gładzic plecy męzczyzny.-boli? zapytał w powietrze nieprzytomnym wzrokiem.
Moderator
-Czemu miałbyś mnie stracić? - zapytał, leniwie sunąc palcem po torsie Zemiela - Dlaczego miałbyś mnie stracić, gdybyśmy byli... gdzies indziej? - zmarszczył nieco brwi - Czy to wazne gdzie jestesmy...?
Offline
Moderator
-Zjadłbym coś - stwierdził nieco zdziwiony. Nawet nie zdawał sobie sprawy jaki jest głodny. Pomijając oczywiście... nieważne.Jakby na potwierdzenie jego słów zaburczało mu w brzuchu - Tak, zdecydowanie coś bym zjadł.
Ociągając się, z westchnieniem, podniósł się do pozycji siedzącej. Teraz problemem był jego stan. Kiedyś czytał, że nalezy myśleć o czymś okropnym, ciekawe czy się uda...
W każdym razie nie może pozwolić, żeby Zemiel cokolwiek zauważył.
Głupi. Przecież starając się nie zwracać na siebie uwagi, na pewno ją na siebie zwróci.
Wstał jak gdyby nigdy nic.
-Idziemy? - wyciągnął rękę w stronę Demona.
Offline
Moderator
-Wszystko jedno co - wzruszył ramionami i przyjął ofiarowaną przez Demona dłoń - Po prostu jestem głodny... - na powtwierdzenie tych słów zaburczało mu w brzuchu.
Ciekawe co ojciec teraz robi?
Offline
Moderator
-......................- nagle przestał być głodny. Ciekawe dlaczego... - Wiesz... nagle przeszła mi ochota na... jedzenie - odrzuciło go. Po prostu - Mogę się położyć?
Offline